KulturaMiasto i Gmina

Choroszcz przemówiła Kobietami po raz drugi

Sobotnie przedpołudnie 18 czerwca w auli M-GCKiS w Choroszczy po raz kolejny przemówiło gromkim kobiecym głosem. Tego dnia odbyła się bowiem druga edycja spotkania pn. „Kobiety Mówią… z głębi  duszy i ciała”. O czym tym razem?

Tym razem uwaga organizatorek imprezy skierowana była na portrety kobiet choroskich, uchwyconych w ich codzienności. Przy czym codzienność – dla niektórych znana, zwykła, nieważna i nawet denerwująca, dla nas stała się  wyjątkowa, istotna i piękna. W swej niecodziennej codzienności lub, jak kto woli – codziennie niecodzienne kobiety zostały uchwycone.  I to w rozmaitych komunikatach.

Podobnie jak w poprzednim roku, całość spotkania podzielona była, tak jak głosi podtytuł imprezy – na część ducha i ciała (sfery podzielone, ale przecież nierozerwalnie ze sobą związane J). Przed przerwą, w części „… z głębi duszy”, uczestniczki wysłuchały wykładu dr Ewy Kępy z Uniwersytetu w Białymstoku, o symbolice wizerunków kobiet w sztuce dawnej, prehistorycznej i współczesnej, o kobiecości silnie związanej z cielesnością, a także o sensie działań współczesnych kobiet-artystek w przestrzeni publicznej (m.in. o Yarn Bombingu, czyli bombardowaniu elementów przestrzeni miejskiej włóczką). Chwilę potem, w panelu pn. Alfabety Kobiety można było wysłuchać kobiecych rozmów o życiu: życiowych bazach, inspiracjach, roli emocji, ale także przeżytych traumach i szczęśliwym ich przepracowaniu. Do stołu zgodziły się usiąść kobiety różnorodne: Przewodnicząca Rady Miejskiej w Choroszczy Beata Marlena Jeżerys, policjantka – mł. asp. Aniela Kurzyna, Szczęśliwa Mama – Monika Tekielska-Chmielewska, architektka i projektantka Karolina Czochańska oraz przedstawicielka Koła Emerytów i Rencistów nr 15 w Choroszczy, Janina Romanowska.

Tuż przed przerwą kawową, nastąpiło uroczyste odsłonięcie fotograficznych portretów choroszczanek. Chyba po raz pierwszy w historii Choroszczy, udało się sfotografować ponad 40 kobiet, stworzyć ich codzienne portrety i zamieścić je, na czas imprezy, w przestrzeni publicznej. Kobiety codzienne niecodziennie – to projekt i wystawa zainicjowana oraz wykonana przez trzy choroskie animatorki: Izabelę Dąbrowską, Darię Ostrowską i Emilię Kosakowską, przy współpracy Natalii Szymskiej oraz wspaniałych makijażystek-stylistek: Anny Mańko, Anny Wardzińskiej-Ruły, Anety Bernatowicz oraz Uli Choruży. Tym razem choroskie kobiety opowiedziały o swojej codzienności poprzez obraz. Ale jeśli komuś wydaje się, że zdjęcie to „tylko” fotografia, jest w głębokim błędzie: sama sesja fotograficzna, a potem wybór zdjęć, i związana z tym odpowiedzialność ich upublicznienia, były dla organizatorek wyjątkowym przeżyciem. O emocjach z tym związanych, ale przede wszystkim o wdzięczności za zaufanie, jakim zostały obdarowane, dziewczyny nie mogły wprost mówić. Przemówiła za nie – swoim wyjątkowym radiowym głosem, znana podlaska dziennikarka – Dorota Sokołowska.

Po przerwie, w drugiej części spotkania, kobiety przemówiły „… z głębi ciała”. W tej części spotkania „Kobiety Mówią”, zaproszone Panie przemówiły poprzez ciało. Ale ciało doświadczone najtrudniej, ponieważ dotknięte chorobami. Nie wszystkie chciały lub nie były w stanie mówić do nas osobiście, twarzą w twarz. Dlatego 20-letnia Aneta wysłała nam przejmujący list, opowiadając o swojej codzienności, jaką dzieli z nowotworami… Tak. Nie jednym. Ale wieloma… I mówiła o tym – mocno to podkreślmy – P-O-Z-Y-T-Y-W-N-I-E. Z kolei białostockie Kobiety – Amazonki ze Stowarzyszenia Amazonek, wspaniale reprezentowały wszystkim nam znaną Eulalię Rutkowską, dzielną choroską Amazonkę, mówiąc o swoich wyjątkowych doświadczeniach. Na koniec, znana już uczestniczkom spotkania „Kobiety Mówią” wiedźma (ale nie od czarów, tylko od wiedzy), Małgorzata Kadysz, uczyła jak fizycznie i symbolicznie prostować kręgosłup, a także pozbywać się trawiących nas od środka, niepotrzebnych, bo toksycznych „zaprogramowań”.

Relacja z imprezy „Kobiety Mówią” jest długa, bo, jak co roku, sporo się przez te cztery godziny działo. W czasie spotkania Panie mogły skorzystać z ofert wystawców: popijając aromatyczną kawę oraz delektując się ciastami upieczonymi przez Koło Emerytów i Rencistów nr 15 w Choroszczy,  racząc się zdrowymi, pysznymi sokami z „Podlaskiego Sadu”, mogły zakupić ręcznie wykonywaną ceramikę użytkową z „Małego Pieca”, skosztować zdrowych słodkości z „Markowej Pasieki”, zapoznać się z kosmetykami firmy „Forever” albo też skonsultować swoją dietę ze „Smaczną Terapią”, zapisać się do banku dawców szpiku, nauczyć się samobadania, a także sfotografować w foto-budce. A wszystko to w otoczeniu pięknych, wonnych kwiatów z ogrodu Pani Janiny Cymbalisty, które przystrajały zarówno scenę, jak również część wystawienniczą imprezy.

Druga edycja imprezy „Kobiety Mówią … z gębi duszy i ciała” za nami. Było to wyjątkowe, ciepłe spotkanie. To, co z niego wyniosłyśmy, to niewątpliwie dobra energia, różnorodność, piękno codzienności oraz zdrowa troska o siebie. Nie zapomnimy towarzyszących nam haseł: „Ćpajmy życie!”, „By nam się chciało chcieć!” oraz „Choroszcz jest kobietą!” 😉

Już dziś, wszystkie Panie, które nas znają, a także te, które jeszcze nie były z nami, zapraszamy za rok! Warto. Nie tylko dla samego spotkania, ale choćby dlatego, że żadna z Pań nie wychodzi z naszej imprezy bez upominku! Oprócz toreb „Kobiety Mówią” oraz ręcznie wykonanych magnesów, w tym roku każda z uczestniczek otrzymała prezent. A było to możliwe dzięki naszym sponsorom, którym raz jeszcze SERDECZNIE DZIĘKUJEMY za wsparcie. A byli z nami:

– Fundacja im. Rodziny Czarneckich

– Dworek Czarneckiego

– Kate&Leopold restauracja

– Bank Pekao SA

– Stacja Paliw Porosły

– Park Jeroniki

– Podlaski Sad

– Vita-Smak

– Leszek Rajczuk

– Piotr Romanowski

– Katarzyna Piszczatowska

– Koło Emerytów i Rencistów nr 15 w Choroszczy

– Stowarzyszenie „Kumoszki” z Łysek

 

Dziękujemy!

Organizatorki

 fot. (20 szt.) Emilia Kosakowska

 fot. (2 szt.) Olga Szutkiewicz