Młode Gajowniki i Ogrodniki w Choroszczy
Jaki numer buta nosi Burmistrz? Jaki był jego najlepszy przedmiot w szkole? Co jest najtrudniejsze w pracy Burmistrza? Kogo sławnego gościła Choroszcz? Ile jest pokoi w urzędzie? Czy z Burmistrzem wszyscy się zgadzają, czy nie jest za stary na pełnienie tej funkcji i czy Urząd to tylko stosy papierów – takie oraz jeszcze więcej różnorodnych pytań zadali Burmistrzowi Robertowi Wardzińskiemu uczestnicy półkolonii w Gajownikach, którzy odwiedzili Urząd Miejski w Choroszczy 27 sierpnia br.
15-osobowa grupa dzieci wraz z Opiekunkami ze Stowarzyszenia Koło Gospodyń Wiejskich „Lejdis” przybyła do Urzędu Miejskiego w Choroszczy, by poznać specyfikę pracy organu zarządzającego gminą. Spotkanie było bardzo ciekawe, ponieważ dzieci miały mnóstwo różnorodnych pytań, np. o to czy Burmistrz do Urzędu przychodzi piechotą – i tu dzieci dowiedziały się, że w zależności od organizacji dnia, włodarz Gminy Choroszcz przyjeżdża do pracy samochodem, czasem przychodzi piechotą, a zdarza się nawet, że jeździ hulajnogą czy rowerem – bo Choroszcz jako pierwsza gmina w Polsce wprowadziła na swoim terenie Aglomeracyjny Rower Miejski – BiKeR. Kogo sławnego gościła Gmina Choroszcz? Wiele znanych osób odwiedza Choroszcz: ostatnio w turnieju charytatywnym na „Orliku” grał Michał Wiśniewski – lider zespołu Ich Troje, w latach poprzednich Dni Choroszczy odwiedził Zenek Martyniuk, a Jarmark Dominikański zespół Wilki czy Oddział Zamknięty, a także czołowi piłkarze Jagielloni tacy jak: Taras Romańczuk, Bartosz Bida, czy Martin Pospišil; a na otwarcie ważnych historycznych miejsc przyjeżdżają posłowie, senatorowie, a nawet ministrowie polskiego rządu.
Nie sposób w tym miejscu przytoczyć wszystkich pytań jakie padły z ust dzieci, tym bardziej, że wizyta w Urzędzie Miejskim w Choroszczy była bardzo dynamiczna: dzieci zobaczyły jak działa Biuro Podawcze, jak wygląda gabinet Burmistrza – tu mogły obejrzeć interaktywną mapę Choroszczy oraz odnaleźć swój dom na elektronicznej mapie miejscowości Gajowniki. Burmistrz przygotował młodym gajowniczanom prezenty i poprosił o wykonanie zadania: na specjalnej mapie Choroszczy narysowanie lub wypisanie życzeń dla Choroszczy na kolejnych 100 lat. W tym momencie czekamy na fotografię od uczestników półkolonii, jednak już dziś wiemy, że dzieci są zadowolone z miejsca, w którym mieszkają: bo jest spokojniejsze niż inne, nie jest tak zatłoczone jak większe miasta, pozwala poznać wszystkich sąsiadów, mieszkańcy nie są anonimowi i sobie obcy. To cieszy.
Cieszy również taka rozwijająca wizyta w Urzędzie Miejskim w Choroszczy. Dziękujemy za odwiedziny i nieustająco zapraszamy!