EdukacjaWydarzenia

Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Kruszewie na XXVIII Zlocie Jungów w Kołobrzegu

Przed nami niedługo wakacje. Czekając na nie, warto wrócić do wspomnień, do XXVIII Zlotu Jungów w Kołobrzegu. Odbył się on w dniach 23 maja – 26 maja 2019 r.

Jak zwykle w podróż udaliśmy się bardzo wcześnie pociągiem, by zameldować się w internacie Zespołu Szkół Morskich przed 17.00. Od razu popędziliśmy nad morze. Było ładne popołudnie, fale się lekko unosiły i zapach morza, jedyny w swoim rodzaju. Oczywiście piasek też. Zaczęły się zabawy i harce.

Zlot odbywał się w roku Ligi Morskiej i Rzecznej, stąd wiele zajęć było przed nami.

W piątek po śniadaniu zwiedzaliśmy okręty w Muzeum- Skansenie Morskim w Kołobrzegu. Można było wejść do środka i zobaczyć, jak żyli marynarze, jakie mieli przyrządy itp. Mogliśmy też pójść nad morze, czy do centrum, żeby kupić pamiątki. Tego dnia po obiedzie odbyły się zawody sportowe – wielobój morski. W naszej kategorii było najwięcej załóg. Nam udało się zająć czwarte miejsce. Potem wszyscy poszliśmy na ognisko. Tam się integrowaliśmy. Było bardzo przyjemnie.

W sobotę niebo powitało nas chmurami. Najpierw odbyło się podniesienie bandery, z naszym aktywnym udziałem. Następnie udaliśmy się do Mariny Solnej, gdzie odbyło się otwarcie sezonu żeglarskiego. Potem udaliśmy się na Plac Ratuszowy, gdzie odbyło się otwarcie Dni Kołobrzegu i tradycyjnie już przemarsz do Portu Pasażerskiego. Tam już czekał na nas statek. Wszyscy uczestniczyliśmy w rejsie po porcie. Po obiedzie znowu udaliśmy się tam, by uczestniczyć w imprezach, a także by zobaczyć molo kołobrzeskie. Wieczorem po kolacji znowu poszliśmy nad morze, by bawić się, a także oglądać zachód słońca.

Niedziela to ostatni dzień zlotu. Uczestniczyliśmy we mszy świętej w Bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kołobrzegu. Następnie poszliśmy do Muzeum Oręża Polskiego, gdzie nastąpiło zakończenie zlotu oraz zwiedziliśmy wystawy muzealne.

Wieczorem udaliśmy się w podróż powrotną do domu. To były bardzo intensywne dni. Na pewno za rok wrócimy znowu.

Dorota Łukaszewicz, SP Kruszewo