Zdrowie

Mapy potrzeb zdrowotnych czy sieć szpitali?

Mapy potrzeb zdrowotnych firmowane przez PO i budowanie sieci szpitali zapowiadane przez PiS to projekty mające wiele wspólnych cech. Oba mają na celu optymalizację i dostosowanie struktury szpitalnej do realnych, zróżnicowanych regionalnie potrzeb zdrowotnych obywateli. W obu przypadkach ostateczna odpowiedzialność za realizację zadania spoczywać ma na Ministrze Zdrowia. W ramach inicjatywy „Głosuję na zdrowie” eksperci Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego analizują pomysły PiS i PO.

W oczekiwaniu na powołanie nowego rządu, nie milkną dyskusje o najbardziej prawdopodobnym kierunku zmian w systemie opieki zdrowotnej, jaki obierze nowy minister zdrowia. Po ostatnich zapowiedziach Stanisława Karczewskiego o konieczności przygotowania bilansu otwarcia należy założyć, że do rewolucji w najbliższych miesiącach raczej nie dojdzie, a najważniejsze zmiany dotyczące organizacji i finansowania systemu opieki zdrowotnej będą wprowadzane ostrożnie, ponieważ politycy PiS mają pełną świadomość, że radykalne zmiany w ochronie zdrowia mogą negatywnie wpłynąć na poparcie społeczne dla ich ugrupowania.

Eksperci Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego założyli, że bilans otwarcia przeprowadzony rzetelnie i bez politycznych napięć, powinien przekonać nowego ministra zdrowia, że część projektów zainicjowanych i realizowanych przez PO zasługuje na kontynuację. Pamiętając m.in. przedwyborcze debaty ministra Mariana Zembali i Stanisława Karczewskiego poświęcone funkcjonowaniu i organizacji opieki zdrowotnej i przywoływany w nich projekt PiS ustawy o sieci szpitali z 2007 r., w opinii ekspertów Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, projektem wartym kontynuacji i zapewne modyfikacji może być wpisane w 2014 r. przez PO w ustawę o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych tworzenie map potrzeb zdrowotnych. Analiza projektu ustawy PiS o sieci szpitali wskazuje bowiem, że jego ostateczne cele są tożsame z celami, jakie PO chciało osiągnąć poprzez mapowanie potrzeb zdrowotnych obywateli.

Regionalne mapy potrzeb zdrowotnych firmowane przez PO są opracowywane na podstawie danych epidemiologicznych i demograficznych, a także w oparciu o analizy stanu i wykorzystania zasobów obecnych szpitali. W przyszłym roku mapy miały być podstawą do prognozowania potrzeb zdrowotnych i określenia priorytetów przy kontraktowaniu i finansowaniu świadczeń szpitalnych przez NFZ w poszczególnych województwach.

Kluczowym, wspólnym elementem projektów PiS i PO jest założenie, że identyfikacja realnych potrzeb zdrowotnych ma się odbywać na poziomie wojewódzkim, w oparciu o struktury podległe wojewodzie. Platforma, w obowiązującej, znowelizowanej w 2014 roku ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, powołała w tym celu Wojewódzkie Rady ds. Potrzeb Zdrowotnych. Rady te wydają się być tożsame z Regionalnymi Radami ds. Szpitali występującymi w projekcie ustawy PiS z 2007 r. Bardzo podobnie wygląda skład osobowy struktur decyzyjnych na poziomie Wojewody. W Wojewódzkich Radach ds. Szpitali z projektu PiS mieli zasiadać reprezentanci Ministra Zdrowia, Marszałka Województwa, samorządów miejskich i powiatowych, przedstawiciele lokalnych uczelni medycznych oraz dyrektorzy Oddziałów Wojewódzkich NFZ. Przedstawiciele wymienionych w projekcie instytucji mają zasiadać dziś w Wojewódzkich Radach ds. Potrzeb Zdrowotnych wraz z konsultantami wojewódzkimi z różnych dziedzin medycyny oraz przedstawicielami Państwowego Zakładu Higieny.

W kampanii wyborczej PiS zapowiadał wzięcie przez nowego Ministra Zdrowia pełnej odpowiedzialności za politykę zdrowotną realizowaną przez Państwo. Zarówno w projekcie PiS, jak i w regulacji PO, kluczowe i ostateczne decyzje ma podejmować Minister Zdrowia. I tak, jeśli minister uzna, że opracowane na poziomie województw mapy potrzeb zdrowotnych czy sieć szpitali wymagają korekt, ma prawo je wprowadzić.

Cechą wspólną obu projektów są również podobne założenia metodologiczne i oparcie analiz dla ponad 20 kluczowych specjalności medycznych realizujących świadczenia szpitalne na takich parametrach jak: prognozowana liczba hospitalizacji na 10 tys. mieszkańców w danym województwie, średni czas hospitalizacji i stopień wykorzystania łóżek w poszczególnych oddziałach szpitalnych.

Co ciekawe w projekcie ustawy PiS o sieci szpitali uwzględniono element związany z oceną sytuacji ekonomicznej poszczególnych szpitali w oparciu o wskaźniki zyskowności, płynności, efektywności i zadłużenia, który nie występuje w aktualnie obowiązującej regulacji autorstwa PO. Z punktu widzenia efektywności systemu dodanie tego elementu byłoby korzystne, jednak biorąc pod uwagę zapowiedzi przedwyborcze PiS, szanse na tę modyfikację wydają się niewielkie.

Dodatkowym elementem występującym w projekcie ustawy o sieci szpitali, o którego wprowadzenie mógłby się pokusić nowy Minister Zdrowia, jest utworzenie trzech poziomów referencyjnych dla oddziałów szpitalnych – podstawowego, rozszerzonego i wysokospecjalistycznego. Kwalifikacja oddziałów do poszczególnych poziomów referencyjnych miałaby być oparta na wymiernych kryteriach: możliwościach diagnostyczno-leczniczych, zakresach i rodzajach udzielonych historycznie świadczeń oraz prowadzonej działalności w zakresie szkolenia kadry medycznej i badań naukowych.

W opinii ekspertów Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, niezwykle interesującym i wartym wprowadzenia rozwiązaniem jest zaprojektowane w projekcie z 2007 r. monitorowanie i ocena jakości świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych przez szpitale włączone do sieci. Szpitale włączone do sieci miałyby być objęte zewnętrznym systemem oceny wskaźników jakościowych dotyczących struktury szpitala (w szczególności kwalifikacji personelu, stanu technicznego budynków oraz wyposażenia w sprzęt medyczny), leczenia (dostępności i zakresu wykonywanych świadczeń, analizy ryzyka występowania powikłań i zakażeń szpitalnych oraz jakości prowadzenia dokumentacji medycznej), rezultatów hospitalizacji (w tym śmiertelności, ponownych hospitalizacji oraz reoperacji) oraz badania opinii pacjentów. Monitorowanie jakości w projekcie zostało wpisane w kompetencje dyrektora Oddziału Wojewódzkiego w NFZ, jednak zakładając, że zapowiedzi likwidacji płatnika zostaną zrealizowane, monitorowanie jakości sieci szpitali byłoby prawdopodobnie jedną z kompetencji struktur podległych wojewodom.

Oprócz monitoringu i optymalizacji aktualnie funkcjonujących struktur szpitalnych, należy bez wątpienia, zdaniem ekspertów Instytutu, kontynuować zainicjowaną przez PO regulację dotyczącą planowania inwestycji szpitalnych. Zgodnie z jej założeniami wojewodowie będą wydawać decyzje administracyjne dotyczące celowości utworzenia na terenie danego województwa nowego szpitala o wartości inwestycji przekraczającej 3 mln zł. Ta regulacja w istotny sposób może ograniczyć powstawanie nowych szpitali nastawionych głównie na realizację dobrze wycenionych procedur medycznych, a nie uwzględniających realnego zapotrzebowania na świadczenia zdrowotne w danym województwie.

W oczekiwaniu na powołanie Ministra Zdrowia, analizując możliwe do realizacji scenariusze, ważniejsze od wskazywania różnic jest z pewnością szukanie punktów stycznych. Nie jest ważne czy realizowany przez nowy rząd projekt będzie kontynuowany jako tworzenie map potrzeb zdrowotnych, czy też tworzenie sieci szpitali – ważne, że oba analizowane projekty wprowadzają  planowanie strategiczne w sektorze ochrony zdrowia oparte na analizie uwzględniającej obiektywne wskaźniki i prognozy  zdrowotne.

„Głosuję na zdrowie”

„Głosuję na zdrowie” to inicjatywa, której celem jest zwrócenie uwagi opinii publicznej i decydentów na znaczenie wartości nowoczesnych terapii. Wyrównanie różnic w zdrowotności Polaków w stosunku do mieszkańców innych krajów Unii Europejskiej wymaga inwestycji zwiększających efektywność systemu ochrony zdrowia i poprawiających dostęp do innowacyjnego leczenia. Inwestowanie w najcenniejszy kapitał, jakim jest zdrowie, wymaga wielowymiarowego i międzyresortowego działania na rzecz stworzenia sprzyjających warunków dla rozwoju innowacji.

Analizy wyborcze znajdują się na stronie www.glosujenazdrowie.pl w sekcji Monitor Wyborczy.

Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA reprezentuje 28 działających w Polsce wiodących firm sektora farmaceutycznego, prowadzących działalność badawczo-rozwojową i produkujących leki innowacyjne, w tym biotechnologiczne. INFARMA jest członkiem European Federation of the Pharmaceutical Industries and Associations (EFPIA).

ip/r