Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w gminie Choroszcz – odezwa
Poniżej zamieszczamy tekst tegorocznej odezwy Grzegorza Krysiewicza, prezesa Stowarzyszenia Pamięć i Tożsamość „Skała”, którą wygłosił podczas obchodów Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” na cmentarzu w Izbiszczach:
Szanowni Państwo!
1 Marca to Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. W tym dniu, składamy hołd żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego. Armia Krajowa zjednoczona z Narodowymi Siłami Zbrojnymi i Batalionami Chłopskimi była wojskiem tego podziemnego państwa. Członkowie tych organizacji podjęli walkę zbrojną o wolną i suwerenną Polskę z okupantem niemieckim i sowieckim przez okres II Wojny Światowej i bezpośrednio po niej. Jej żołnierze nie godzili się na zniewolenie polityczne i gospodarcze kraju. Nie godzili się na Polskę bezbożną i budowaną na obcych wzorach. Stawiali opór tak długo aż przemocą zostali pokonani. Żołnierze Państwa Podziemnego spełnili swój obowiązek wobec Ojczyzny […]. Dzisiaj troska o dobro państwa spada na nasze pokolenie. Nie bądźmy obojętni na rzeczywistość, nie dajmy ogłupić się żadnej partii, zachowajmy zdrowy rozsądek, angażujmy się społecznie, gospodarczo i politycznie w pokojowej pracy dla dobra naszej wspólnej Ojczyzny -Polski.
Proszę Państwa, znajdujemy się na jedynej w gminie Choroszcz kwaterze, żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Przed nami groby :
- kap. Józefa Świrniaka ps. „Czarny”, „Duch”, „Zew”. Już jako uczeń gimnazjum w Łańcucie walczył w 1919 r. ramach POW o polski Lwów. Był jednym z budowniczych szkoły w Kruszewie i jej kierownikiem przez 12 lat. Był też komendantem założonej przez siebie Drużyny Strzeleckiej „Strzelec”. W okresie II Wojny Światowej był jednym z głównych organizatorów Armii Krajowej w gminie Choroszcz. Pełnił funkcję oficera wywiadu AK Okręg Białystok- Miasto. Zmarł po aresztowaniu przez Gestapo 27 kwietnia 1944 r.
- ppor. Czesława Sucharskiego nauczyciela w Szkole Powszechnej w Kruszewie w latach 1924- 31. Będąc uczniem gimnazjum w Kole w 1920 r. zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego. Uczestniczył we wszystkich bitwach podczas ofensywy wojsk polskich znad Wieprza, w tym bitwy o Białystok, która miała miejsce 22 sierpnia 1920 r. We wrześniu 1939 r., jako oficer rezerwy, ochotniczo zgłosił się do oddziału WP broniącego pobliskiego Księżyna. Trafił do niewoli rosyjskiej, został zamordowany w Katyniu. Gdy wieść o tym dotarła do Kruszewa, jego wychowankowie z rocznika 1918 zbudowali mu symboliczną mogiłę. Została ona zniszczona przez funkcjonariuszy UB, dziś znów została odbudowana.
- ppor. Kazimierza Kłosowskiego ps. „Dąb” komendanta placówki AK w Kobylinie. Poległ z ręki żandarmów niemieckich 5 lipca 1943 r. na polach Kruszewa, gdy szedł do domu Jana Dziejmy – komendanta miejscowej placówki AK w Śliwnie.
- por. Armii Krajowej, nazwisko nieznane. Zginął na łąkach Śliwna latem 1942 r. z ręki burmistrza Starosielc Johana Cimocha.
- Józefa Sokoła ps. „Słoma” z koloni Izbiszcze. Zginął w obozie Stutthof w lipcu 1944r. osadzony tam przez Niemców za przynależność do miejscowej placówki Armii Krajowej.
- Szczepana Trypuza ps. „Lin” żołnierza AK z Kruszewa. Zraniony przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa 3 października 1945 r., zmarł na wskutek odniesionych ran. Był poszukiwany jako dezerter z Milicji Obywatelskiej. Brał udział w największej zwycięskiej bitwie partyzanckiej z siłami MO, UB, KBW, która miała miejsce w lipcu 1945 r. pod Ogółami w pobliżu Czarnej Wsi.
- kpr. Antoniego Bołtruczyka ps.”Kruk” żołnierza AK z Klepacz, który zginął w maju 1946 r. podczas obławy UB w Pańkach.
Ostatnich dwunastu aktywnych członków podziemia aresztowano i osądzono w 1951r. Schwytani żołnierze podziemia trafiali do więzienia w Białymstoku przy dzisiejszej ulicy Kopernika. Kary zaczynały się od pięciu lat więzienia do kary śmierci. W białostockim więzieniu wykonano około czterystu wyroków śmierci. Skazańców wieszano, rozstrzeliwano. Tu również wynaleziono nowy sposób uśmiercania skazańców. Według relacji Antoniego Iwaszczuka, byłego więźnia skazanym na śmierć nakładano na głowę papierowy worek od cukru i zabijano uderzeniem młota. Chodziło o to, by ofiara nie krwawiła. Zwłoki w nocy wywozili z więzienia zaufani wozacy.
W pobliżu tej kwatery żołnierskiej znajdują się groby założycieli miejscowej placówki Armii Krajowej, którzy zmarli w sposób naturalny:
– Julii, Antoniego i Emiliana Dziejmy oraz Józefa Kościuczyka, wszyscy ze Śliwna.
Na innych cmentarzach znajdują się mogiły:
– komendanta placówki Jana Dziejmy znajduje się na cmentarzu w Juchnowcu,
– kapelana AK ks. maj. Władysława Saracena jest na cmentarzu w Czarnej Wsi,
– Władysława Hodujki, twórcy kwatery żołnierzy AK, dowódcy plutonu w Izbiszczach, łącznika WiN-u na terenie Wrocławia, znajduje się na cmentarzu Skaryszewskim we Wrocławiu.
Żołnierzami placówki nr 10 Armii Krajowej byli mieszkańcy Śliwna, Kruszewa, Izbiszcz, Konował, Paniek, Rogowa, Kościuk, Zaczerlan i Barszczewa. Było ich wielu. Podczas lipcowej zbiórki w 1944 roku, w ramach akcji „Burza”, na grądzie „Sosnowca” stawiło się ich 163.
Wszyscy, których wymieniłem z imienia i nazwiska i ci, których nie wymieniłem, służyli Polsce jak potrafili. Wielu z nich walkę o Polskę zapłaciło życiem, inni więzieniem i represjami. Dlatego zasługują na naszą pamięć i modlitwę.
Zapraszam Państwa do modlitwy za wszystkich żołnierzy podziemia:
– poległych w walce
– zamordowanych w śledztwach i w więzieniach
– zmarłych śmiercią naturalną
Niech dobry Bóg da im życie wieczne.
Cześć ich pamięci!!
Grzegorz Krysiewicz