Zmarł Janusz Tazbir – wybitny historyk związany z Choroszczą
Trzeciego maja zmarł prof. Janusz Tazbir – wybitny historyk, profesor nauk humanistycznych, badacz dziejów kultury staropolskiej oraz reformacji i kontrreformacji w Polsce, członek Polskiej Akademii Nauk i dyrektor w latach 1983-1990 Instytutu Historii PAN. Odznaczony m.in. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Wśród licznych jego licznych prac, znajdziemy m.in. takie tytuły, jak: Państwo bez stosów. Szkice z dziejów tolerancji w Polsce w XVI i XVII w., Arianie i katolicy, Kultura szlachecka w Polsce, Spotkania z historią, Tradycje tolerancji religijnej w Polsce, Protokoły mędrców Syjonu. Autentyk czy falsyfikat, Okrucieństwo w nowożytnej Europie, Reformacja, kontrreformacja, tolerancja, Pożegnanie z XX wiekiem, Pokuszenie historyczne. Ze świata szabel i kontuszy, Od sasa do lasa.
W autobiograficznym zbiorze esejów Długi romans z muzą Klio (z 2007) prof. Janusz Tazbir wspominał choroszczański wątek swojej biografii:
[…] matkę i mnie tylko pośpieszny wyjazd do babki, mieszkającej w Choroszczy koło Białegostoku, uchronił przed następną masową wywózką, która w kwietniu roku 1940 objęła rodziny aresztowanych. Tam w latach 1940-1941 uczęszczałem do „radzieckiej niepełnej szkoły średniej z polskim językiem nauczania”. Nazwa ta stawała się coraz bardziej umowna, gdyż w miarę ubywania polskich nauczycieli, ich miejsce zajmowali Rosjanie. Stąd i prawo Archimedesa pamiętam do dziś dnia po rosyjsku.” [s. 37]
Władysława Tazbirowa z Żakowskich wraz z synem Januszem znaleźli w Choroszczy w czasie drugiej wojny światowej bezpieczne schronienie, co prawda nie na długo, ale miało ono znaczny wpływ na pasję naukową późniejszego profesora Polskiej Akademii Nauk:
„Kiedy na dwa lata matka i ja znaleźliśmy schronienie u rodziny w Choroszczy, już na własną rękę zacząłem gromadzić księgozbiór. Tylko nieliczne pozycje zdołałem okólną drogą odzyskać z dawnego zasobu. W lipcu 1942 roku musieliśmy na gwałt opuścić miasteczko, unikając w ten sposób wywiezienia na roboty przymusowe do Prus. Nie wiem, jakim cudem udało się uratować parę książek ze zgromadzonej w Choroszczy biblioteczki […].[s. 53]
Janusz Tazbir w Długim romansie z muzą Klio wspomina też wojenne dzieje bibliotekarstwa naszego miasteczka:
[…] przy szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy znajdowała się wcale bogata biblioteka, przekształcona po jego likwidacji w 1940 roku w bibliotekę miejską, która działał początkowo również i pod niemiecką okupacją. Zachował się obszerny dziennik moich lektur, z którego wynika, że wypożyczałem z niej mnóstwo książek, w lwiej części należących do literatury pięknej. [s. 53-54].
Lektury Tazbir omawiał w dzienniczku lektur, co przyczyniło się do nabrania wprawy w pisaniu i było jednym z wielu kamieni milowych na drodze do kariery naukowej. Możemy być dumni, że po kądzieli związany z Choroszczą wybitny historyk budował swoją osobowość m.in. w naszym miasteczku.
Dziś, po jego śmierci, zachowujmy pamięć o Januszu Tazbirze poprzez czytanie jego licznych prac. Niech i one budują pasje kolejnych pokoleń, również w Choroszczy.
Wojciech Jan Cymbalisty
fot. Roman Sidorski/cc/ commons.wikimedia