Trudny piękny zawód – bednarz
Bednarstwo to dział rzemiosła drzewnego zajmujący się wyrobem zbiorników z drewnianych giętych klepek ściągniętych obręczami. Na ziemiach polskich znane od III w. Obecnie jest to rzemiosło zanikające. A jego przedstawiciele niejednokrotnie niedocenieni.
Antoni Jelski mieszka i pracuje w Klepaczach k. Białegostoku. Bednarstwem zajmuje się odkąd sięga pamięcią. Wyznał, że pierwszy raz zetknął się z bednarstwem podczas miejscowego konkursu, gdy miał 10 lat. Już wtedy jego umiejętności wprawiały w zazdrość.
Zawód pana Antoniego przekazywany jest z ojca na syna już od kilku pokoleń. W jego rodzinie zajmowano się tradycyjnym bednarstwem wykorzystywanym do produkcji żywności, dziś pan Antoni tworzy nowoczesne przedmioty – przeważnie donice na kwiaty, meble z beczek lub jej elementów – według własnoręcznie opracowanych pomysłów, w nowej stylizacji, o perfekcyjnym wykończeniu i bezsprzecznych walorach użytkowych i dekoracyjnych. Są to produkty bardzo trudne w wykonaniu i szalenie pracochłonne, co eliminuje konkurencję i czyni je produktem nigdzie indziej nie spotykanym. Z tym, z kolei związany jest problem braku zastępcy.
Zawód bednarza, jak wyznaje sam artysta, jest zajęciem wymagającym wielu lat nauki, a prace pana Antoniego ze względu na skomplikowane wzornictwo i zdobienia, są jeszcze trudniejsze do wykonania niż tradycyjne wyroby bednarskie. Wszystkie przedmioty to jego własne projekty oparte na wieloletnim doświadczeniu, a także wiedzy zdobytej podczas wyjazdów do innych krajów.
Ponadto Antoni Jelski to laureat stypendium marszałka województwa podlaskiego w dziedzinie ginących zawodów w 2014 roku.
Mamy nadzieję, że już niebawem zaprosimy Pana Antoniego do MGCKiS, aby mógł opowiedzieć i zaprezentować swoje dzieła choroskiej publiczności.
tekst i foto O.SzG/M-GCKiS